Każdy nowoczesny naród europejski w toku swojego historycznego, wielowiekowego rozwoju wytworzył cały szereg elementów zbiorowej świadomości społecznej określanych wspólnym mianem tradycji. W najogólniejszym, współczesnym rozumieniu pojęcie to oznacza: „przekazywanie z pokolenia na pokolenie obyczajów, przekonań, zasad, […] sposobów myślenia, odczuwania […], postępowania, wydarzeń z przeszłości traktowanych jako historyczne – przyp. A. S.] (choć niesprawdzalnych), […] przekazywany przez przodków obyczaj, wierzenie, zasada, itd.” Jest to więc pewien niezwykle istotny element świadomości zbiorowej, która powinna cechować zarówno społeczeństwo, jak i wojsko, które mu służy. Ponadto musi tutaj zadziałać swoiste sprzężenie zwrotne, czyli wzajemne przenikanie się oraz oddziaływanie tradycji cywilnej i wojskowej. Zjawisko to dotyczyło i w wielu wypadkach nadal dotyczy, również armii poszczególnych państw, przy czym jeszcze do niedawna na kontynencie europejskim tradycje wojskowe należały do jednych z ważniejszych, co powodowało, że były one troskliwie kultywowane.
W okresie Drugiej Rzeczypospolitej podobnie było także w Wojsku Polskim, gdyż w powszechnym odbiorze społecznym siły zbrojne stanowiły wtenczas jeden z podstawowych wyznaczników całkowitej suwerenności narodu oraz jego państwa. Sytuacja taka umożliwiała natomiast pełny i nieskrępowany rozkwit tradycji wojskowej. Jednym z elementów wielowątkowej tradycji funkcjonującej w polskich siłach zbrojnych przed 1939 rokiem był etos dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, a co za tym idzie – pamięć o związkach Korony z byłym Wielkim Księstwem Litewskim. Ponadto w pewnych okresach budowanie w wojsku świadomości tradycji tego typu było zbieżne z oficjalną polityką ówczesnych polskich elit politycznych. Tak było choćby u progu niepodległości, kiedy to bezskutecznie próbowano realizować tak zwany program federacyjny. Wydaje się też, że o powstaniu w Drugiej Rzeczypospolitej takiej sytuacji zadecydowały przede wszystkim trzy czynniki. Pierwszym z nich był fakt, iż nie tylko w kręgach politycznych, ale również wśród elit intelektualnych i kulturalnych praktycznie przez cały okres międzywojenny istniała świadomość dawnej i długotrwałej wspólnoty państwowej Polaków i Litwinów. Poza tym czas ten, z perspektywy polskiej historii, był postrzegany bardzo korzystnie i wspominany z pewnym sentymentem, a nawet do pewnego stopnia idealizowany i gloryfikowany. Stosunkowo świeżym zjawiskiem była też wówczas emancypacja narodowa i państwowa Litwinów, co powodowało, że, przynajmniej początkowo, liczono na możliwość znacznej poprawy wzajemnych polsko-litewskich relacji. Ponieważ z reguły w rachubach tych nie uwzględniano jednak realnych stosunków, jakie panowały wtenczas na Litwie, plany te praktycznie aż do końca istnienia Drugiej Rzeczypospolitej okazały się niemożliwe do zrealizowania.
Kolejnym elementem było to, że w efekcie zbrojnego konfliktu polsko-litewskiego oraz powstania Litwy Środkowej, inkorporowanej w 1922 roku do Rzeczypospolitej Polskiej, w skład państwa polskiego weszły również ziemie, które kiedyś stanowiły integralną część historycznego Wielkiego Księstwa Litewskiego, by wspomnieć tutaj choćby Wileńszczyznę, która była jednym z najważniejszych elementów polsko-litewskiego sporu sprzed 1939 roku. Na fakt obecności Rzeczypospolitej Obojga Narodów w świadomości przynajmniej części polskiego społeczeństwa wpływała także celowa polityka państwa oraz wojska. Pierwsze realizowało ją głównie poprzez szeroko rozumiany system oświatowy, a drugie przede wszystkim poprzez podejmowane wobec poborowych działania wychowawcze i oświatowe. Wojsko uważano bowiem wtenczas za bardzo ważny element mogący służyć integracji mocno zróżnicowanego społeczeństwa ówczesnej Rzeczypospolitej Polskiej. W związku z tym procesowi temu podlegali zarówno poborowi narodowości polskiej, jak i pochodzący z mniejszości narodowych, w tym również mniejszości litewskiej. Próba rzetelnej oceny ewentualnej skuteczności tych działań, głównie w odniesieniu do żołnierzy Wojska Polskiego należących do różnych mniejszości narodowych i etnicznych, pomimo istnienia już obecnie pewnej literatury dotyczącej kwestii mniejszości w Wojsku Polskim, wymaga jednak ze strony historyków polskich dalszych i pogłębionych badań źródłowych.
Jedną z metod, dzięki której w latach 1921–1939 w polskich siłach zbrojnych funkcjonował etos dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, było kultywowanie, obok rodzimych polskich, także wojskowych tradycji ziem wchodzących niegdyś w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego. Oprócz wykorzystywanych w toku szkolenia poborowych pewnych związanych z tym i jednocześnie zalecanych przez naczelne władze wojskowe treści wychowawczych, istotnymi składnikami tej tradycji były również nazwy i szefostwa oddziałów Wojska Polskiego oraz elementy symboliki oddziałowej, jak choćby weksylia czy też odznaki pamiątkowe. W najliczniejszej broni Wojska Polskiego, a mianowicie w piechocie, do dziejów Wielkiego Księstwa Litewskiego nawiązywały wymienione poniżej formacje.
Pierwszą z nich był 76. Lidzki Pułk Piechoty imienia Ludwika Narbutta. Jego początkowe dzieje były związane z Samoobroną Wileńską, która stanowiła część zorganizowanej w końcu 1918 roku przez Polaków zamieszkałych na obszarze byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego i skierowanej przeciw Sowietom oraz Niemcom Samoobrony Litwy i Białorusi. Następnie oddział ten, jako Lidzki Pułk Strzelców, znalazł się najpierw w 1, a potem w 2. Dywizji Litewsko-Białoruskiej, w szeregach której walczył w wojnie polsko-sowieckiej. Jesienią 1920 roku wziął również czynny udział w operacjach wojsk Litwy Środkowej skierowanych przeciwko siłom zbrojnym Republiki Litewskiej. Dnia 21 października 1922 r. przemianowano go na 76. Lidzki Pułk Piechoty, a w marcu 1938 r., choć wcześniej oddział prosił o miano 76. Lidzkiego Pułku Strzelców, nadano mu jego ostateczną, związaną z szefostwem, nazwę. Jego pokojowym garnizonem było Grodno.
Poza kultywowaniem tradycji odnoszących się do okresu walk „o niepodległość i granice” w latach 1918–1921, w symbolice oddziałowej pułk nawiązywał również do swego „litewskiego” rodowodu. Jednym z takich elementów była nowa, druga z kolei, odznaka pułkowa zatwierdzona przez ministra spraw wojskowych 14 maja 1938 roku. Miała ona postać krzyża łacińskiego o wymiarach 43×31 mm, o ramionach zakończonych kulkami. Na krzyż nałożono dwupolowy herb Rzeczypospolitej Obojga Narodów z Orłem i Pogonią, zwieńczony stylizowaną koroną jagiellońską oraz datą „1863”. Herb został ujęty koroną cierniową, która w okresie powstania styczniowego była często używanym symbolem narodu cierpiącego w niewoli. Tło pól było szrafowane. Na górnym ramieniu krzyża umieszczono nazwę leżącej na obszarze dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego miejscowości „DUBICZE”, w której 11 kwietnia 1863 roku została stoczona bitwa między Rosjanami a oddziałem powstańczym dowodzonym przez Ludwika Narbutta, poległego w tym starciu. Natomiast na dolnym ramieniu krzyża znalazł się monogram spleciony z inicjałów jego imienia i nazwiska – „LN” oraz data i napis „1919 WILNO”. Tę jednoczęściową odznakę wykonano w srebrze lub w tombaku w postaci surowego oksydowanego krzyża srebrnego o groszkowanej powierzchni i bez emalii. Szczegółowego wyglądu sztandaru 76. Lidzkiego Pułku Piechoty, wręczonego oddziałowi 11 lutego 1923 roku w Grodnie, a obecnie znajdującego się w zbiorach Instytutu Polskiego i Muzeum imienia Generała Sikorskiego w Londynie, nie udało się autorowi ustalić.
Elementy tradycji byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego
w piechocie Wojska Polskiego Drugiej Rzeczypospolitej
Aleksander Smoliński (Uniwersytet Mikołaja Kopernika)